piątek, 2 października 2015

15 miesięcy, 22,5 tys. km, wiele frajdy. Vehi zmienił właściciela.

Jestem spokojny, trafił w ręce pasjonata. Będzie mu dobrze w okolicach Nowego Sącza. Zasłużył na to.


wtorek, 22 września 2015

Ot, taka ciekawostka. Na OLX-ie pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży Vehicrossa przez... komornika.

Wkrótce ma odbyć się licytacja, na razie szczegółów brak, poza tym, że drzwi są uszkodzone.


piątek, 4 września 2015

Po obejrzeniu tego filmu nie będziecie się dziwić, że często ludzie mnie pytają, czy to jest jakiś nowy model SUV-a. A jak słyszą, że auto ma 15 lat, to myślą, że ich wkręcam.


czwartek, 27 sierpnia 2015

W serwisie Autotrader pojawił się ostatnio (sierpień 2015) krótki artykuł na temat Vehicrossa.


Oto kilka fragmentów:

- Nie znajdziesz zbyt wielu egzemplarzy tego cuda na drogach. Chyba, że akurat trafisz na zlot właścicieli tych pięknych samochodów.

- Przed zakupem upewnij się, że samochód był regularnie serwisowany. To zagwarantuje ci, że mimo swojego wieku (14-16 lat), samochód nadal będzie bezawaryjny.

- Jeżeli ktoś ma wątpliwości o terenowych możliwościach auta, niech spojrzy na wielkie opony i krótkie zwisy.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Vehicross jako "nóżka" do roweru - w Bukowinie Tatrzańskiej tuż przed Tour de Pologne amatorów :)


niedziela, 2 sierpnia 2015

Zdjęcie zrobione na działce przy drodze tuż przed Ulinią (boczna trasa do Łeby). Nie mogłem się oprzeć, by nie wjechać i uwiecznić to na fotografii. Do linii brzegowej jest około 3,5-4 km w linii prostej. Wzniesienie jednak jest tak duże, że widać na horyzoncie morze.

Ktokolwiek jest właścicielem tej działki, ma wielkie szczęście. Postawić tutaj dom i codziennie wpatrywać się w niebieską toń. Bezcenne.

PS
Uważni zobaczą również po prawej stronie latarnię morską Stilo.


piątek, 24 lipca 2015

Wakacje, znów są wakacje...

Vehicross po raz drugi w historii naszej rodzinki wybiera się z nami na urlop. Przed nami ok. 2000 km (może ciutkę ponad) w ciągu dwóch tygodni. Jesteśmy gotowi.


sobota, 18 lipca 2015

Liczba egzemplarzy Isuzu Vehicrossa ciągle maleje - to naturalne. Wyprodukowano w latach 1999-2001 łącznie 5958 sztuk. Po 14 latach od końca produkcji jest ich zapewne o wiele mniej. O ile? Nie ma oficjalnych danych.

Tak czy siak, w ojczyźnie VX-ów - Stanach Zjednoczonych - auto pojawia się coraz częściej na zjazdach klasyków (na razie jako youngtimer). Co widać na poniższym zdjęciu zapożyczonym z grupy utworzonej przez użytkowników Vehicrossa na Facebooku (mam przyjemność być jednym z aktywnych członków tej społeczności).


Myślę, że za kilka lat Vehicross i w Polsce stanie się łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Mieć u siebie 20-letnie auto, którego na świecie ze świeczką szukać? Kuszące. Dlatego cena mojego VX-a (w przeciwieństwie do "normalnych" aut) z roku na rok rośnie, a nie maleje. A jeszcze jak egzemplarz jest zadbany...

czwartek, 16 lipca 2015

Liczba świetnie wyglądających konceptów Isuzu jest ogromna. Oto Isuzu GBX. Później powstała Honda Element - dość podobna.





wtorek, 14 lipca 2015

Prawie rok po zakupie (bez czterech dni) udało mi się w końcu zakończyć walkę ze świecącym checkiem. Byłoby o wiele szybciej, gdybym trafił do Wrocławia od razu.

Serwis Auto Delta 4WD (tutaj link) znalazłem jeszcze przed zakupem Vehicrossa. Skoro jednak miałem o wiele bliżej krakowskiego "Lolka", to jakoś tam pojechałem. A szkoda. W Krakowie nie poradzili sobie z checkiem (dwukrotnie!) - a już karygodnym było wmawianie mi przez jakiś czas, że czujnik stukowy to być może w Vehicrossie nie występował. Słysząc takie głupoty postanowiłem zmienić mechanika.

Zawiozłem VX-a do Wrocławia i w tydzień naprawiono kilka rzeczy.


Najważniejsze to błędy, które pokazywał komputer:
- zainstalowano czujnik stukowy,
- wymieniono zawór EGR (który ktoś "mądry" zaślepił)
- zainstalowano dwie oryginalne sondy za katalizatorami (Lolek zainstalował nowe, ale pasujące do Troopera, a nie Vehicrossa)
- naprawiono całą wiązkę elektryczną silnika.

Poza tym - przy okazji - zrobiono małe poprawki w przednim zawieszeniu. Samochód na razie przejechał ponad 200 kilometrów (z Wrocławia do domu) i check nie powrócił :) 

Umówiłem się już wstępnie w Auto Delta na jesienny przegląd (standardowy po 12,5 tys. km). Przy okazji zrobimy jeszcze do końca tylne zawieszenie (sprężyny) i tarcze hamulcowe z tyłu. Nic pilnego, ale obie rzeczy powoli "się kończą". 

Można śmiało powiedzieć, że dzisiaj zakończyłem mechaniczną część renowacji VX-a. Oczywiście będzie pewnie jeszcze kilka mniejszych napraw w przyszłości, ale mówimy tu już o standardowych częściach , które po prostu się zużywają (zawieszenie, hamulce, itd.).

niedziela, 12 lipca 2015

Chodzą mi ostatnio po głowie dwie rzeczy:
- takie pasy a la Mini, jak na zdjęciu poniżej
- wymiana wszystkich pseudochromowanych etykiet na naklejki (o wiele bardziej wygodne i trwałe rozwiązanie).


Atrapa osłony przedniej i tylnej w kolorze żółtym też byłaby fajna, ale boję się, że byłby to spory koszt. Do sprawdzenia.

środa, 1 lipca 2015

Jest odnowiony układ wydechowy, część za katalizatorem. Mechanik włożył dwa nowe tłumiki: jeden z Toyoty i drugi z Opla (to tak w kwestii, że do VX-a nie ma części :) i wszystko spasowało.

Tłumiki mają wytrzymać i osiem lat. Zobaczymy.

Pierwszy tłumik (od Toyoty) jest dwukrotnie większy od zastosowanego rozwiązania przez poprzedniego właściciela. To powoduje, że silnik jest chyba (!? na razie mi trudno to dokładnie ocenić) lekko mocniejszy, na dodatek pięknie "mruczy" V6 (to akurat mogę potwierdzić). Jak wchodzi na wysokie obroty, to... Aż radio ściszam, żeby delektować się tym dźwiękiem. Poezja.




Co najważniejsze, całość nie kosztowała zbyt wiele. Zobaczymy, jak będzie rzeczywiście z jakością usługi.

wtorek, 30 czerwca 2015

Trwają przymiarki do różnych rozwiązań tuningowych. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Jest kilka koncepcji.





piątek, 26 czerwca 2015

Układ wydechowy w moim VX najprawdopodobniej był założony w 2012 roku. Najprawdopodobniej, bo nie mam żadnych śladów w książce serwisowej, ani faktur. Zgadzałoby się o tyle, że minęło już prawie trzy lata i... Jest dziura. A fachowcy twierdzą, że przy zastosowaniu zwykłych tłumików w instalacji benzyna+LPG, to trzy, góra cztery sezony i korozja je niszczy.

U mnie wyszła dziura wielkości może 2 cm na 2 cm, co dokładnie usłyszałem dwa dni temu :) Dzisiaj pojechałem do Trzebini na ulicę Kościuszki 54, gdzie działa polecony człowiek. Specjalista od tłumików. Do tego pasjonat motoryzacji - co się okazało na miejscu.

Dziurę zakleił, ale doradził wymianę tłumików, zwłaszcza, że za miesiąc wybieram się na wakacje nad polskie morze i te 1300 km przejedziemy w ciągu tygodnia. Lepiej, aby niespodzianek nie było.

Umówiłem się na 1.07. na wymianę tłumików na kwasówki. Mają wytrzymać nie trzy lata, a dziesięć i więcej. Zobaczymy. Nie było żadnego problemu, że Vehicross jest nietypowy, itp. - Dobierzemy coś z zamienników - usłyszałem.



Powoli też zaczynam mieć wizję lekkiej zmiany (pewne detale) nadwozia. Ale to dopiero gdzieś na przełomie sierpnia/września.

czwartek, 18 czerwca 2015

Żółty Vehicross (podobny do mojego) był dokładnie rok temu bohaterem mediów w Stanach Zjednoczonych. - Spodziewałem się bardziej rekina, nawet wieloryba w oceanie, ale nie... samochodu - media cytowały turystów.

Okazało się, że policja z Florydy musiała wyławiać z wody właśnie VX-a.


Przykry widok. Najprawdopodobniej samochód został skradziony. A może ktoś testował czy Vehi potrafi pływać (bo w sumie wszystko inne potrafi)?

Więcej informacji (razem z filmem) znajdziecie - TUTAJ >>

środa, 17 czerwca 2015

W serwisie motortrend.com (tutaj link) znalazłem artykuł z lutego 1999 roku.


W 95 procentach dziennikarz opisał wszystko to, co wiadomo o Vehicrossie, ale... Znalazłem jednak kilka perełek.

1.
Isuzu produkując VX-a chciało uzyskać opinię "trendy" w dopiero się rodzącej kategorii SUV.

2.
15-20 członków zespołu projektującego model otrzymało połowę tego czasu, który zazwyczaj zajmował przy wprowadzaniu nowego auta.

3.
Kadra zarządzająca Isuzu od samego początku zaplanowała Vehicrossa jako "edycję limitowaną". Nie było planów produkcji dłuższej niż trzy lata i większej niż 10 tys. egzemplarzy. To była zaplanowana strategia firmy.

4.
Isuzu zdecydowało się na zastosowanie do produkcji karoserii ceramicznych (zamiast żeliwnych) matryc z dwóch powodów:
- na produkcję matryc ceramicznych trzeba było czekać zaledwie 6 tygodni (na żeliwne - 4 miesiące)
oraz
- ceramika kosztowała ok. 1/3-1/2 tego co standardowe rozwiązania.
Oczywiście coś za coś. Ceramika szybsza i tańsza, ale mniej wytrzymała.

5.
Cena bazowego modelu kosztowała 28.900 dolarów, w przeliczeniu po dzisiejszym kursie: 106 tys. zł. Biorąc po uwagę cło, transport, itd. dzisiaj koszt Vehicrossa w polskich salonach oscylowałby w okolicach 150 tys. zł. Dla porównania, Range Rover Evoque, który jest dla mnie obecnie wyróżniającym się modelem wśród wielu podobnych SUV-ów kosztuje od 161.900 zł. Czyli mniej więcej wszystko pasuje.

środa, 10 czerwca 2015

Zgłoszenie do kolejnej edycji programu "Samochód marzeń: kup i zrób" wysłane. Być może Adam Klimek upora się z kilkoma małymi "pierdołami", które zostały jeszcze do zrobienia w VX-ie. Mam taką nadzieję (to moje drugie podejście), że moje auto wygra z tysiącami innych kandydatów.


czwartek, 28 maja 2015

Zdjęcia z garażu głównej siedziny firmy Isuzu w USA. Sprzed ok. 13 lat. Czyli przenosimy się w rok 2002 i...

Vehicross Cabrio (który już kiedyś pokazywałem).


Vehicross w wersji long (5-drzwiowy).


Vehicross 2.0?


I na koniec coś kompletnie kosmicznego.


Po obejrzeniu tych zdjęć żal, że Isuzu odpuściło produkcję samochodów osobowych jest ogromny. Ich pomysły były przecież genialne.

Zdjęcia via grupa Isuzu Vehicross na Facebooku.

niedziela, 24 maja 2015

Kilka ujęć z jednego z salonów samochodowych sprzed ok. 15 lat. Isuzu było wtedy liczącym graczem na rynku motoryzacyjnym. Bardzo liczącym.




Zdjęcia via grupa Isuzu Vehicross na Facebooku.