niedziela, 31 sierpnia 2014

Zjazd Vehicrossów

Zdjęcie zapożyczone z grupy Isuzu Vehicross, która aktywnie działa na Facebooku.

https://www.facebook.com/groups/32929439606



Może w Polsce zorganizuję kiedyś taki zlot?

piątek, 29 sierpnia 2014

Koncepcyjna Niva

Chevrolet pokazał model koncepcyjny Niva (przygotowywany na rynek rosyjski). Wygląda świetnie:



Ale, ale... To model koncepcyjny. A znam tylko jeden model koncepcyjny w historii motoryzacji, który wszedł do produkcji 1:1 - VEHICROSS :)

Wszystkie inne znane mi samochody wchodząc do salonów nie przypominały wersji koncepcyjnych nawet w 10%.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Malowanie wycieraczek

Od zakupu vehiego mocno denerwował mnie rdzawy nalot na wycieraczkach...


W końcu udało się znaleźć chwilkę i rozprawić się z "rudą".

Czyszczenie, potem przygotowanie do malowania (świetnie sprawił się magazyn dla dziennikarzy sportowych - AIPS oraz Newsweek :)...


... potem już malowanie i efekt końcowy (te kropki to nie bąble powietrza, czy nie do końca przygotowane podłoże do malowania, a krople wody - bo zdjęcie było zrobione świeżo po myciu).


Potem jeszcze szybkie mycie i autko prezentuje się tak - lśni :)


Jest jeszcze kilka drobiazgów, które lekko mnie irytują. Wkrótce przyjdzie i na nie czas.

środa, 27 sierpnia 2014

Tak się robiło reklamy w USA - 15 lat temu

Nie do końca wiem, z którego roku pochodzi poniższa reklamówka, ale można szacować, że był to rok 1999 (czyli 15 lat temu).

Pustynia, Vehicross dogania bliżej niezidentyfikowaną "rakietę", otwiera się szyba i koleś (do którego jeszcze wrócę) krzyczy:
Hey, you left your wallet on the trunk.

Reklama jest tak stworzona, że fani Isuzu do dzisiaj toczą dyskusje i spekulują. Jedni twierdzą, że gość z "rakiety" zostawił portfel na bagażniku i znajomi z Vehicrossa dogonili go tylko po to, aby mu o tym powiedzieć. Inna wersja: koleś z "rakiety" zostawił portfel w bagażniku VX-a i jego kumple musieli go dogonić :)

A jakie macie Wy wyjaśnienie?

PS
Wracam do aktora, który gra tego człowieka krzyczącego przez otwartą szybę Vehicrossa. Okazuje się, że to Wade Willliams, którego pewnie część z Was zna z Prison Break (Skazany na Śmierć), gdzie wcielił się w postać Bradleya "Brada" Bellicka.


To kolejny - po Misji na Marsa (o czym pisałem TUTAJ >>) - bliski związek Vehicrossa z przemysłem filmowym.

sobota, 23 sierpnia 2014

Czujniki parkowania

Od pierwszego dnia użytkowania Vehicrossa miałem w planach założenie tylnych czujników parkowania. Powód dość prozaiczny - podczas cofania nic nie widać :)

Często żartuję, że tylne lusterko służy mi tylko i wyłącznie do obserwacji zachowania córek siedzących na tylnej kanapie. Do niczego więcej. Mało tego. Tylna szyba nie ma nawet wycieraczki.

Wracając do czujników... Jakoś tak wyszło, że ich nie założyłem, ciągle odkładałem ten moment aż pewnego dnia podczas wakacji w Łebie coś zaczęło piszczeć. Cofałem na parkingu, miałem blisko inny pojazd i nagle pisk. Hm... Toż to czujniki!

Podjechałem do przodu, "alarm" się skończył, znów cofam i znów pisk. Wysiadłem z samochodu i widzę, że jesteśmy tak 30 cm od przeszkody. Tak więc czujniki są. Oto jeden z nich (są dwa):


Czy montowane seryjnie? Wygląda na to, że nie. Zdjęcia innych egzemplarzy, które odnalazłem w internecie pokazują, że w tym miejscu nic nie było. Oryginalna instrukcja obsługi też milczy w tym temacie. Pewnie poprzedni właściciel je zamontował podczas renowacji samochodu.

A ja mam jedną pozycję - na mojej liście udoskonaleń Vehicrossa - mniej.

piątek, 22 sierpnia 2014

Mamy już trzy (!) Vehicrossy

W Polsce - jak już pisałem - jeździ co najwyżej kilkanaście VX-ów, a u nas w rodzinie są już trzy :)

Do żółtego dołączyły dwa nowe:




wtorek, 19 sierpnia 2014

Taka sytuacja

Do tego, że spora grupa kierowców ogląda się za Vehicrossem (np. na światłach), że piesi często odwracają głowy, że wychodząc z auta słyszy się szeptanie (Co to jest? Co to za marka? Super auto), zdążyłem się już przyzwyczaić. I wcale nie przesadzam.


W sumie jeżdżąc poprzednim samochodem - C3 Picasso - przez kilka miesięcy ludzie podobnie reagowali. To był wówczas nowy, rzadko spotykany na ulicach, model.

Ale podczas powrotu z wakacji doszło do wyjątkowej sytuacji. Na stacji Lotos (za Łodzią w kierunku Katowic) podszedł do mnie bardzo sympatyczny człowiek i zaczął rozmowę słowami:
Piękny samochód!
Podczas krótkiej dyskusji - akurat pani z obsługi tankowała nam gaz - okazało się, że nieznajomy z daleka zobaczył, że to Isuzu i chciał się przekonać, co to za nowy model wypuścili Japończycy. Wiedział, że aktualnie Isuzu sprzedaje w Polsce tylko D-Maxa i myślał, że oferta została właśnie rozszerzona.

Kiedy mu powiedziałem, że to rocznik 2000, to napisać, że był zaskoczony, to nic nie napisać. Facet był w szoku. Stwierdził, że VX wygląda jak samochód koncepcyjny.

Cóż... Nie da się ukryć, że w tym wpisie przemawia przeze mnie próżność :)

piątek, 8 sierpnia 2014

Przedurlopowo...

Za kilka godzin pierwsza, dłuższa trasa - 600 km w jedną stronę. Zobaczymy, jak Vehi sprawdza się na polskich autostradach.

Ale trochę o tym, co działo się w ostatnich dniach. Auto najpierw było "u Lolka" w Krakowie. Warsztat polecam - chłopaki znają się na robocie (co w przypadku VX nie jest takie oczywiste), a dodatkowo panuje tam świetna atmosfera. Jak ktoś szuka dobrego mechanika "terenowego" w Małopolsce - polecam (tutaj kontakt).

Jak już pisałem, są nowe opony:


wypolerowane reflektory:

powrót do oryginalnego alarmu:

i do prawie oryginalnego wnętrza (likwidacja kilku patentów):



Jak jesteśmy przy środku. Zastanawiam się nad "upolowaniem" oryginalnego radia Isuzu. Niby obecne - Kenwood - gra świetnie, jest nowoczesne (CD, mp3, AUX), ale jakoś mi tak nie pasuje. Za to oryginał Isuzu jest... kaseciakiem :) I tak źle, i tak niedobrze. Będę jeszcze myślał.

Nie chwaliłem się jeszcze półką w bagażniku, która kosztowała ok. 50 zł (koszt materiałów kupionych w sklepie budowlanym):


Trudno oceniać piękno instalacji :P, ale przynajmniej nie widać butli i można zakupy wrzucić.

Tak więc prezentuje się auto tuż przed wyprawą nad polskie morze:

A za szybą oczywiście Kaczucha, która jeździ z nami już od 10 lat.


środa, 6 sierpnia 2014

Jednak Kumho

Mój vehi dostał - po prawdziwej burzy mózgów i przymiarce felg 17, a nawet 20-calowych - takie gumy (Kumho Solus KL21):


Ostatecznie wróciłem, więc do oryginalnego (fabrycznego) rozmiaru 245/60 R18 (poprzedni właściciel założył opony 255/55 R18, co dawało prawie 2% różnicy w średnicy koła). Coraz częściej podoba mi się powrót do pierwotnych rozwiązań Isuzu. Skoro fabryka tak wypuszczała Vehicrossy, to dlaczego coś kombinować.

Jutro autko wraca do domu, będzie więc czas, aby zaprezentować jak opony prezentują się w realu.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Taki znalazłem film w sieci

Vehi jest na razie na turnusie SPA, więc czas na coś luźniejszego. W 2002 roku serwis www.videomagazine4x4.com przygotował taki oto film promocyjny Isuzu VX.

Rok po zakończeniu produkcji... Czyżby na parkingu zalegało trochę egzemplarzy i była potrzebna akcja promocyjna?


piątek, 1 sierpnia 2014

Misja na Marsa

Kojarzy ktoś film "Misja na Marsa" - z 2000 roku?

http://www.filmweb.pl/film/Misja+na+Marsa-2000-881

Jednym z głównych bohaterów tego filmu ze sporym budżetem (choć kiepsko ocenianego przez widzów) był Isuzu Vehicross.


Tak, tak :) W wersji kabrio.