poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Przegląd instalacji LPG po przejechaniu kolejnych 10 tys. km. Jak zwykle w Speed Gaz - Auto Gaz Chrzanów szybko, sprawnie i bez problemów.

Fajnie wygląda ta niemiecka książeczka serwisowa z polskim wpisem :)


Ciekawostka. Od kilkunastu dni po przełączeniu na gaz słyszałem sygnał, który mówi o przełączaniu na benzynę. Sygnał był, przełączenie nie następowało (i dobrze). Nie wiedziałem, co się dzieje, ale instalacja działała dobrze, więc nie podnosiłem alarmu. Wiedząc, że i tak za chwilę muszę jechać na przegląd.

Co się okazało? Otóż instalacja Solaris ma system, który automatycznie przypomina o konieczności serwisu. Minęło ileś tam godzin/mil/zużytych litrów LPG i wzbudził się alarm. Pewnie nikt tego nigdy nie kasował. Poprosiłem pana Marcina o wyłączenie mi tego ustrojstwa na stałe. Mając pod domem dwa samochody z instalacją gazową, doskonale pamiętam o serwisie co 10 tys. km.

środa, 22 kwietnia 2015

Umyłem dzisiaj samochód. I przypomniałem sobie, że mam piękne, chromowane i błyszczące felgi :) Ot, płyn i woda robią cuda.

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

wtorek, 14 kwietnia 2015

Po raz pierwszy udało mi się zejść ze średnim spalaniem poniżej 18 litrów gazu na 100 km (do tej pory zawsze okolice 20 l). 

Tyle spaliłem w weekend na trasie do Bukowiny i z powrotem. Co prawda było trochę gór, ale na tak niskie spalanie miał chyba często aktywny tempomat w granicach 100-120 km/h (tyle mniej więcej lecieliśmy po Zakopiance dopóki były dwa pasy). Jak w większości samochodów taka prędkość jest optymalna dla spalania.


Tak, czy siak, te niespełna 18 litrów gazu, to - licząc po dzisiejszych cenach - ok. 7,5 litra benzyny. Bajka :)

niedziela, 12 kwietnia 2015

Jeszcze kilka słów o uchwycie Lotos (japońskiej firmy Inno, w Polsce w dystrybucji Inter Pack). W weekend został przetestowany na trasie Luszowice-Bukowina-Zakopane-Luszowice). Było i 130 km/h, był i mocniejszy wiatr, były i dziurawe, górskie drogi ze zmiennym nachyleniem, itd. Ani razu nie poczułem, nie usłyszałem, że mam na dachu rower.


Można tak zapomnieć o tym, że wjeżdżając na parking KFC uderzyłem rowerem w ogranicznik na wysokości 2,75 m. No tak: VX ma prawie 170 cm, do tego relingi, rower. W sumie uzbiera się prawie 3 metry. Na całe szczęście ogranicznik był gumowy i wiszący na łańcuszku. Dopiero tak 40 cm nad nim był elementy stały.

Kilka lat temu, kiedy posiadałem Fiata Punto, przed wakacjami nad morzem kupiłem najtańszy bagażnik rowerowy (jakiejś włoskiej firmy). Pamiętam, że w podróży zatrzymywaliśmy się kilka razy, aby poprawiać docisk pasków, obejm, nakrętek, itd. W Lotosie nic takiego nie ma. Rewelacja!

piątek, 3 kwietnia 2015

Kolejny koncept, który zapowiadał się doskonale, a nawet "nie powąchał" produkcji seryjnej. Szkoda.

Oto Mini Beachcomber zaprezentowany już 5 lat temu.