wtorek, 14 kwietnia 2015

Po raz pierwszy udało mi się zejść ze średnim spalaniem poniżej 18 litrów gazu na 100 km (do tej pory zawsze okolice 20 l). 

Tyle spaliłem w weekend na trasie do Bukowiny i z powrotem. Co prawda było trochę gór, ale na tak niskie spalanie miał chyba często aktywny tempomat w granicach 100-120 km/h (tyle mniej więcej lecieliśmy po Zakopiance dopóki były dwa pasy). Jak w większości samochodów taka prędkość jest optymalna dla spalania.


Tak, czy siak, te niespełna 18 litrów gazu, to - licząc po dzisiejszych cenach - ok. 7,5 litra benzyny. Bajka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz