Brak wkrętów najbardziej "denerwował" moja córcię Tosię, która jak tylko była z przodu samochodu (np. na parkingu) to mówiła:
Tata, tu śrubki nie ma.Globalnie usłyszałem to od niej pięć tysięcy osiemset pięćdziesiąt sześć razy :) Aż w końcu postanowiłem naprawić tę usterkę. Wykręciłem wkręt, który był obok...
... i pojechałem do Chrzanowa szukać dokładnie takiego samego. Odwiedziłem pięć dużych sklepów i wróciłem z pustymi rękoma. Nigdzie takiego wkręta nie znalazłem. I na dodatek usłyszałem, że nie znajdę.
Nawet nie wiem, czy to oryginalny pomysł Isuzu (muszę zdjęcie wrzucić na vehicross.info), czy pomysł poprzedniego właściciela. Trzeba było pomyśleć nad innym rozwiązaniem.
Znalazłem w domu dwie inne śrubki (śrubki, a nie wkręty), które przypominały "oryginał". Pomalowałem je na szaro i zamontowałem.
Nie jest to rozwiązanie idealne, ale na pierwszy rzut oka nikt nie zauważy różnicy. Dopiero po głębszym spojrzeniu widać, że śrubkę odkręca się krzyżakiem, a pozostałe wkręty specjalną końcówką. Kolor praktycznie ten sam.
A jutro lekkiej modyfikacji zostanie poddany panel na masce.
Okazuje się, że jest klejono/przykręcany do maski. I w jednym narożniku klej puścił i zaczyna odstawać.
Wpadłem więc na pomysł, aby przewiercić panel i przykręcić do maski. Robotę wykona mój sąsiad, który jest mechanikiem samochodowym - Wojtek. Pochwalę się zdjęciami po modyfikacji.
Hood nie jest przyklejany. W moim modelu jest tylko przykręcany na kilka śrub. Niepamiętam ile, ok 7-10.
OdpowiedzUsuńPoprzedni właściciel widocznie przykleił. No i ja też tak zrobiłem. Na razie - odpukać - ładnie leży.
UsuńPoprzedni właściciel widocznie przykleił. No i ja też tak zrobiłem. Na razie - odpukać - ładnie leży.
Usuń