Lolek zmierzył kompresję na cylindrach i okazało się, że głowica jest do regeneracji.
Awaria dość poważna, jednak po regeneracji staruszek silnik powinien odzyskać pełną moc. I to mnie najbardziej cieszy, bo krok po kroku wracamy do "ustawień" fabrycznych :)
Witam,
OdpowiedzUsuńa jaki był problem z silnikiem, że aż taką operacją się skończyło? A ile kosztowała ta operacja? Czy jest szansa, na jakiś kontakt mailowy? Bo jestem posiadaczem Frontery 3.2V6 (ten sam praktycznie silnik co 3.5V6 w Vehicrossie) i jestem bardzo ciekawy przebiegu tej operacji.
pozdrawiam
Witaj,
OdpowiedzUsuńmail do mnie to: m.bobakowski@gmail.com. Możesz śmiało pisać.
Co do silnika. Od początku był problem z wypadaniem zapłonu. Okazało się, że jest nieszczelność na dwóch cylindrach. Kompresji prawie nie było. Po regeneracji głowic i wymianie uszczelek problem zniknął.
OdpowiedzUsuńCałość kosztowała mnie niespełna dwa tysiące złotych.
OdpowiedzUsuń